„Dzieci z Carcassonne” to gra, która od tygodnia wypełnia nasz wolny czas. Muszę przyznać, że jest interesująca i wciągająca nie tylko dla dziecka, a gram z 4-latkiem, ale również dla mnie, osoby dorosłej.

W pudełku znajdziemy 36 tekturowych płytek terenu, z których układamy mapę oraz 32 drewniane pionki (po 8 w każdym kolorze). Płytki terenu mieszamy i układamy na kilka stosów, fragmentami mapy do dołu. Na środku zostawiamy jedną z płytek, od której zaczniemy budować mapę. Każdy z graczy, a może być ich max 4 wybiera sobie 8 pionków w jednakowym kolorze. Uczestnicy po kolei biorą jedną z płytek ze stosu, a następnie dokładają ją do płytki leżącej na środku stołu. W ten sposób powstaje mapa z siecią dróg, grodów, oczek wodnych itp. Na drogach widać rysunki ludzików w 4 kolorach, jeśli uda się nam zamknąć drogę z obu stron, wówczas możemy postawić na tych ludzikach drewniane pionki. Droga jest zamknięta wtedy, gdy na obu jej końcach znajduje się mur, staw, dom lub obszar zieleni. Gra kończy się wtedy, gdy któryś z graczy ustawi wszystkie swoje pionki na mapie.

Gra wymaga od uczestników strategicznego myślenia, dlatego grając z 4-latkiem nie wymagałam od niego zbyt wiele, z biegiem gry rodząca się pomysłowość i spryt malucha wprawiał mnie w zdumienie. Teraz grając urozmaicamy sobie reguły, próbując zbudować drogę, na której ustawimy jak najwięcej pionków.

Atutem tej gry jest wykonanie, płytki są zrobione z bardzo grubej tektury i przepięknie zilustrowane, drewniane pionki w kształcie ludzików również wyglądają stylowo, można, więc powiedzieć, że gra jest ekologiczna. Przy okazji przerabiamy lekcję geografii poznając mapy i omawiając jej zastosowanie.

Zapraszamy do gry www.bard.pl

dziecizc2