Jako rodzic, który od zawsze kochał książki, często spotykam się z rozczarowaniem, gdy zauważam, że moje dziecko nie jest zainteresowane czytaniem. Wychowałam się w domu, gdzie książki były obecne na każdym kroku, a moja pasja do czytania była dla mnie czymś naturalnym. Jednak mogę z pełną odpowiedzialnością potwierdzić, że duża ilość książek w domu, obecność zaczytanych rodziców, dziadków, a nawet książeczki w pokoju dziecka nie zawsze wystarczą, aby rozbudzić pasję czytelniczą u malucha. 📖✨
Wydaje się, że czytanie książek to umiejętność, którą powinno się po prostu nabywać, prawda? Większość osób uważa, że wystarczy otaczać dziecko książkami od najmłodszych lat, czytać mu codziennie przed snem, a ono samo z czasem zacznie kochać książki. Takie podejście niestety nie zawsze daje oczekiwane efekty. Mimo że starałam się spełniać wszystkie te „warunki”, czyli kupować książki, otaczać dziecko literaturą podczas zabawy, a także regularnie czytać w wolnych chwilach, efekt był bardzo mizerny. 😔
Jako ambitna matka, która nie chciała się poddać, postanowiłam zaangażować się jeszcze bardziej i spróbować nowego podejścia, w tym także współpracy ze szkołą. Zauważyłam, że wiele dziewczynek w klasie mojej córki to aktywne czytelniczki, a ich pasja do książek była wręcz zaraźliwa. Wspólnie z wychowawczynią córki opracowałyśmy program, który miał na celu pobudzenie zainteresowania książkami wśród uczniów. 📚💡
Zwiększanie motywacji do czytania w szkole
Program był prosty, ale skuteczny. Co kwartał każde dziecko miało zaprezentować przed klasą książkę, którą przeczytało. To świetny sposób, by zachęcić maluchy do dzielenia się swoimi przemyśleniami na temat książek, a także motywować innych do ich przeczytania. 📖👦👧 W ten sposób dzieci zaczynały dostrzegać wartość nie tylko samego procesu czytania, ale i dzielenia się pasją z innymi. Poza tym opracowałyśmy specjalny kalendarz, w którym dzieci codziennie wpisywały, ile minut spędziły na czytaniu książki. Oczywiście wszystko odbywało się pod kontrolą rodziców, którzy musieli zadbać o uczciwość tego procesu. ✔️
Najbardziej motywującą częścią programu był ranking najlepszych czytelników. Co miesiąc wychowawczyni wywieszała na tablicy listę liderów, co dla wielu dzieci stało się prawdziwym wyzwaniem. Oczywiście, jak to bywa w przypadku dzieci, zapał po dwóch miesiącach nieco osłabł. Niemniej jednak, roczny program zakończył się sukcesem, a moja córka przeczytała w tym czasie naprawdę sporą ilość książek. 📚🎉 Pod koniec roku szkolnego, liderzy czytelnictwa otrzymali nagrody, a pozostałe dzieci dyplomy i drobne upominki, co stanowiło świetną motywację do dalszego rozwoju pasji do książek. 🏅
Krok wstecz – spadek zainteresowania
Niestety, w czwartej klasie program już nie mógł być kontynuowany. Na szczęście polonista starał się wprowadzać interesujące lektury, które miały na celu zainteresowanie uczniów książkami. Jednak mimo starań nauczyciela i różnych prób rozbudzania pasji do czytania, zapał mojej córki znów spadł do zera. 📉
Pomimo tego, że moje dziecko nie czytało już tak chętnie, postanowiłam nie rezygnować z pracy nad jej pasją czytelniczą. Zaczęłam szukać innych sposobów na rozbudzenie zainteresowania książkami. Dzięki temu, udało mi się znaleźć rozwiązania, które okazały się skuteczne w dłuższej perspektywie.
Nowe podejście – książki na głos i audiobooki
Po pierwsze, na szczęście moja córka nigdy nie przestała lubić książek – choć nie czytała ich sama, wciąż chętnie słuchała, gdy to ja jej czytałam. I to był klucz do sukcesu! Wróciłam do nawyku czytania jej na głos każdego wieczora przed snem. Choć nie miała ochoty sama sięgnąć po książkę, wspólne czytanie stało się naszym codziennym rytuałem, który pozwalał nie tylko na budowanie więzi, ale także na regularne obcowanie z literaturą. 📖💕
Z czasem dołączyłam do tego audiobooki. Jeśli moja córka lubi słuchać, to czemu nie wykorzystać tej preferencji? 🎧🎶 Okazało się, że książki audio są świetnym rozwiązaniem – pozwalają jej słuchać historii w samochodzie, podczas spacerów czy w czasie relaksu w domu. Zdecydowanie ułatwia to wprowadzenie dziecka w świat literatury, jednocześnie pozwalając na rozwój słownictwa i wyobraźni.
Wizyty w bibliotece i księgarni
Kolejnym skutecznym elementem, który dodałam do naszego planu, były regularne wizyty w bibliotece i księgarni. Dzięki tym wyprawom moja córka mogła na własne oczy zobaczyć ogromny wybór książek, a także wybrać coś, co jej naprawdę zainteresuje. Wizyta w bibliotece nie była już tylko obowiązkiem, ale prawdziwą przygodą, która dała jej poczucie, że książki to coś, co można odkrywać na własnych zasadach. 🏫📚
Efekty naszych starań
Dzięki tym wszystkim działaniom, sukcesywnie zmieniała się jej postawa względem książek. Można powiedzieć, że stała się „wytrawnym czytelnikiem”. Co miesiąc mieliśmy za sobą 3-4 przeczytane książki, zarówno samodzielnie, jak i przy moim udziale. Choć sama córka nie stała się z miejsca molem książkowym, to udało mi się przełamać opór i wykształcić w niej pozytywne nastawienie do literatury. 📖💪
Podsumowując, droga do rozbudzenia pasji czytelniczej nie jest prosta, ale przy odpowiednim wsparciu, zaangażowaniu oraz cierpliwości można ją rozbudzić. Każde dziecko jest inne, więc warto próbować różnych metod, które będą dopasowane do jego indywidualnych potrzeb. Wspólne czytanie, audiobooki, wizyty w bibliotece – wszystko to sprawia, że książki przestają być przymusem, a stają się przyjemnością. 🎉📚
#PasjaCzytelnicza #DzieciCzytają #RozwójDziecka #Czytanie #Audiobooki #Biblioteka #Rodzicielstwo #MotywacjaDoCzytania #Edukacja
- Skomentuj, napisz co o tym myślisz, podyskutujmy 🙂
- Polub mój profil na Facebooku, znajdziesz ta wiele inspiracji
- Zajrzyj na Instagrama tam również mnie znajdziesz
- Jeśli to co piszę ci się podoba – podaj dalej i udostępnij mój post