Małe gliniane laleczki, tak drobne że można je zamknąć w garści.
Przeglądając prace Flor Panichelli, pomyślałam że to kolejne drewniane laleczki takie jak japońskie Kokeshi. Tymczasem jej małe miniaturki powstają nie tylko z drewna ale również z gliny. Cóż za misterna praca, tym bardziej iż trzeba je jeszcze pomalować, z wszystkimi drobnymi elementami, które dodają charakteru. Misternie uplecione warkocze, podwinięte w górę wąsy, czy nawet urocze kołnierzyki – całość prezentuje się znakomicie. Wszystkie figurki jakby nie z tej epoki, jakby z Krainy Czarów w której błądziła Alicja.
Oprócz figurek na blogu Sweet Bestiary znajdziemy drobniutkie, misterne broszki, naszyjniki z kolorowymi kłami czy nawet płócienne torby.
Sweet Bestiary to pewnie pomysł Flory nie tylko na samorealizację, ale trochę również na życie. Wszystkie jej dzieła można również zakupić w sklepie do którego serdecznie zapraszam >>>