Terapia integracji sensorycznej to oddziaływania zaplanowane i prowadzone przez terapeutów odpowiednio przygotowanych do tej roli. Oddziaływania jakich dziecko doświadcza w domu są nie mniej ważne. Spotkania z terapeutą odbywają się dwa, trzy razy w tygodniu i trwają kilkadziesiąt minut. Terapeutyczna rola najbliższego środowiska jest więc bardzo istotna.
Polega ona na realizowaniu zaleceń terapeuty, dostarczaniu dziecku potrzebnych mu wrażeń i w miarę możliwości eliminowaniu tych, które nie wpływają pozytywnie na funkcjonowanie dziecka. Zanim dziecko trafi do terapeuty, warto przyjrzeć się dokładnie zachowaniom i reakcjom, które niepokoją, zobaczyć jakich wrażeń dziecko unika, a jakich poszukuje. Dziecko może poszukiwać lub unikać każdego rodzaju wrażeń: dotykowych, równoważnych i proprioceptywnych. Najlepszym źródłem wiedzy o potrzebach dziecka jest obserwacja jego spontanicznych reakcji, podejmowanych zabaw i aktywności.
Wrażenia dotykowe.
Nieprawidłowości w zakresie odbierania i przetwarzania bodźców dotykowych mogą skutkować dziwnymi i niezrozumiałymi reakcjami na te bodźce. Dziecko może nie tolerować dotyku, unikać bliskości, protestować gdy jest myte, wycierane lub ubierane. Nadwrażliwość na dotyk może występować miejscowo. Dziecko nie pozwala sobie umyć włosów, dotknąć szyi, chodzi na palcach, nie toleruje potraw o określonej konsystencji. Obniżona wrażliwość na bodźce dotykowe skutkuje nadmiernym poszukiwaniem tych bodźców i koncentrowaniem się na nich. Dziecko drapie się, pociera, podwija i spuszcza nogawki i rękawy, fascynuje się różnymi fakturami, uwielbia chodzić boso. Jak reagować na takie zachowania? Widząc, że dziecko nie toleruje takiego czy innego dotyku, trzeba zwrócić uwagę na intensywność tej reakcji. Jeśli protest nie jest gwałtowny, można próbować zachęcać je do doświadczania go. Jeśli protest jest zdecydowany i gwałtowny, nie należy próbować udowadniać mu, że to czy tamto jest przyjemne, bo dla niego takie nie jest. Przymuszanie do doświadczania dotyku, pogłębi jedynie istniejący problem. Jeśli dziecko nie toleruje bodźców związanych z czynnościami dnia codziennego, a więc takich, których nie da się uniknąć, dobrze jest pozwolić, by samo umyło sobie włosy, nałożyło sweter, umyło szyję itp. Niechęć do wrażeń dotykowych staje się mniejsza na skutek oddziaływań, jakich doświadcza ono podczas spotkań z terapeutą.
Dziecku poszukującemu bodźców dotykowych, trzeba dostarczyć ich jak najwięcej. Nie należy krytykować go, za to, że dotyka wszystkiego co się da. Im więcej doświadczy, tym szybciej i lepiej zaspokoi swoje potrzeby wynikające ze słabszego odczuwania dotyku. Dobrze jest organizować dziecku zabawy z przedmiotami o różnej fakturze, ciężarze, kształcie i temperaturze. Niech bawi się myjkami, gąbkami i bezpiecznymi druciakami. Niech zanurza dłonie w masie solnej, mące, ryżu, kaszy, kisielu itp. Niech bawi się żelem i pianką do golenia, niech chodzi boso, wtedy, gdy to możliwe. Baw się z dzieckiem w masowanie poszczególnych części ciała, pozwól mu turlać się po dywanie, rozpoznawajcie przedmioty nie patrząc na nie.
Wrażenia związane z równowagą.
Zmysł równowagi informuje nas o tym, co dzieje się z nami w przestrzeni. Wrażenia związane z poruszaniem się i wychylaniem ciała w różne strony, mogą być odbierane na trzy sposoby: to jest prawidłowy, nadmierny i niewystarczający. U dzieci, których wrażenia takie są nadmierne, występuje niepewność grawitacyjna. Dzieci te poruszają się niepewnie, chodzą na szerokiej podstawie, długo szukają pomocnej ręki przy chodzeniu, unikają drabinek, huśtawek i karuzeli. Często przewracają się, choć na ich drodze nie ma żadnych przeszkód. Jeśli obserwujemy takie zachowania u dziecka, nie próbujmy popędzać go, by zrobiło coś lepiej i szybciej, nie tłumaczmy mu, że inne dzieci już to potrafią. Nie uszczęśliwiajmy dziecka podrzucaniem go, kręceniem i huśtaniem, to nie tylko nie pomoże, ale jeszcze wzmoże lęk przed odrywaniem się od ziemi. Pomagajmy zawsze, gdy tego potrzebuje. Realizujmy zalecenia terapeuty i wykonujmy wyznaczone ćwiczenia. One pomogą dziecku w utrwaleniu umiejętności ruchowych, które – z jakichś przyczyn zostały pominięte lub opanowane w niewystarczający sposób. Niepewność grawitacyjną najlepiej zmniejszymy respektując granice stawiane przez dziecko i dostosowując wymagania do jego możliwości.
Niewystarczające odbieranie wrażeń związanych z równowagą skutkuje poszukiwaniem ich. Dzieci takie nieustannie dostarczają sobie wrażeń równoważnych: kołyszą się, huśtają i bujają na czym tylko się da, wykonują gwałtowne ruchy całego ciała, uwielbiają samoloty fikołki, karuzele, drabinki, duże piłki itp. Zaspokojenie specyficznych potrzeb tych dzieci w środowisku domowym nie jest łatwe. Jeśli nie chcemy, by dziecko skakało po łóżku, huśtało się na krzesłach, wspinało się na meble lub w inny niekontrolowany sposób dostarczało sobie odczuć równoważnych, musimy stworzyć mu miejsce do bezpiecznych zabaw tego typu. Można kupić batut do skakania, pozwolić dziecku skakać na piłce z uszami, zamontować huśtawkę w drzwiach, powiesić hamak w pokoju dziecka. Zamontować drabinkę i położyć pod nią materac. Doskonałym źródłem potrzebnych dziecku wrażeń, jest wszystko to, co znajduje się na dworze. Są tu krawężniki, na których świetnie ćwiczy się równowagę, płytki chodnikowe i kałuże, które można przeskakiwać. Drogi, po których można biegać i skakać. Place zabaw z drabinkami, na których można zwisać i wyginać się do woli, o huśtawkach i karuzelach nie wspominając.
Wrażenia proprioceptywne.
Wrażenia proprioceptywne to odczucia, jakich doświadczamy dzięki mięśniom i stawom. Odczucia te informują nas o tym, co dzieje się w naszym ciele, co robimy, czym poruszamy itp., przy czym do ich uzyskania nie jest potrzebna kontrola wzrokowa. U dzieci można zaobserwować nieprawidłowość przetwarzania tego rodzaju wrażeń, polegającą na nie wystarczającym odbieraniu ich. Odczucia proprioceptywne intensyfikują się podczas ruchu, dlatego też dzieci mające z nimi jakiś problem, cały czas się ruszają. Oprócz tego przejawiają one trudności w wykonywaniu precyzyjnych ruchów potrzebnych do zawiązania butów, zapięcia guzików, posługiwania się nożyczkami, utrzymywania pisaka, kredki, czy ołówka. Osłabione czucie swojego ciała skutkuje nadmierną siłą nacisku, co z kolei prowadzi do niszczenia zabawek, dziurawienia kartek, głośnego odkładania przedmiotów na miejsce. Oddziaływania środowiska domowego na dzieci z tego typu problemami to przede wszystkim dawanie możliwości doświadczania potrzebnych wrażeń. Zastosowanie tu mają działania opisane w części dotyczącej zmysłu równowagi. Ruch na dworze zaspokaja potrzeby intensyfikacji i wzmacniania odczuć pochodzących z ciała. W domu dobrze jest proponować dziecku zabawy w przeciąganie liny, siłowanie się, taczki, wygniatanie plasteliny, masy solnej, przenoszenie dużych przedmiotów z miejsca na miejsce itp. Szczegółowe oddziaływania w pełni dopasowane do potrzeb każdego dziecka, zawarte są w zaleceniach terapeutycznych opracowanych przez terapeutę diagnozującego dziecko.
Małgorzata Gruszka Terapeuta SI