Zasady ortograficzne dotyczące liter „ż” i „rz” mogą być wyzwaniem, ale dzięki odpowiednim wskazówkom i ćwiczeniom można je opanować. Kluczem do sukcesu jest praktyka i regularne ćwiczenie pisowni słów zawierających te litery. Warto także korzystać z różnych materiałów edukacyjnych, które pomogą utrwalić zasady ortograficzne. Pamiętajmy, że ortografia to nie tylko umiejętność, ale także forma kultury językowej, która pozwala nam lepiej komunikować się i wyrażać swoje myśli w języku polskim.
Zapraszam do prostych rymowanek ortograficznych, które utrwalą pisownię ż i rz.
Wie to Kasia, Grześ i Renia, że rz na r się wymienia.
Po spółgłoskach: p, b, d, t, g, k, j, w, ch – pisz rz, wyjątki znaj.
Pszczoła, pszenica, wykształcenie – takie wyjątki dzisiaj wymienię.
W zakończeniach –arz, -erz rodzaju męskiego piszemy rz koleżanko i kolego.
W końcówkach –mistrz, -mierz piszemy rz i myślę przyjacielu, że dobrze o tym
wiesz.
Wiadomości to cenne, że rz w wyrazach bywa niewymienne.
Pszenica i pszczoła to znany wyjątek,
który zapamiętasz na dobry początek,
bo tu nietypowo – po „pe” piszesz „esz”.
Jeśli nie wiedziałeś, to teraz już wiesz.
Rosnę w wierzbie, rosnę w brzozie,
lubię burze, kocham morze.
Jesz mnie z chrzanem i z grzybami,
z czerwonymi porzeczkami.
Ma mnie orzech, chrzan i perz.
Czym ja jestem – czy już wiesz?
Duża żaba nad kałużą napotkała żuka.
Żuk na nóżki włożył buty, obcasami stukał.
Nad kałużą podskakiwał, żółte buty pokazywał,
aż je usmarował błotem.
Oj, co było potem!…
Temu, kto ma utrapienie
z tą pisownią ż-rz,
Polecamy do ćwiczenia
wierszyk, gdzie jest samo ż:
Żółte żabki żałośliwie,
żalą się żółwiowi, że
żółtodzioby żuraw z Żywca
zamiast żyta żaby żre.
Chodzą jeże koło wieży,
spotkał je tam pewien Jerzyk.
Jeże kolce najeżyły,
Jeżyk zmyka z całej siły!
A na wierzy – jerzyk ptak,
siedzi i powiada tak:
Własnym oczom bym nie wierzył,
że się jeża boi Jerzyk!
Żałowała żabka jeża,
że jeż wody nie używa.
Jeż nad żabką się użalał,
że w strumyku stale pływa.
Jeż: – Żal twej skórki moja droga,
bo w strumyku zimna woda!
Żaba: – Zimna woda zdrówka doda.
Jeż: – Ja nie myję się i żyję.
Żaba: Zimna woda to uroda.
… I tak dalej i tak dalej, tak tę sprawę rozważali,
Obrażali może też – żaba jeża, żabę jeż.
Rozważali i cóż z tego? Każdy lubi co innego.
Jeżom – las, a żabom – woda, byle tylko była zgoda.
Wyszła żabka na brzeg Strugi,
a ty deszczu leją strugi …
Taki dżdżysty dzień!
By nie zmokła żabia skórka,
plusk do wody dała nurka,
bo dżdżysty był dzień.
Tak to już u żab jest w modzie:
by nie zmoknąć – siedzą w wodzie
w taki dżdżysty dzień
Bul, bul, bul! – bulgoce gar.
Bo od spodu taki żar!
A nad garem żabi chór:
Ale żur! To ci żur!
Żurek lubi żuk i jeż …
I ja też! I ja też!
Pod pierzyną Jerzy leży.
Że jest chory nikt nie wierzy.
Żali się na bóle głowy,
że żołądek też niezdrowy.
Jeszcze rano był jak rzepka
( co jest od zdrowia krzepka).
Potem Jurka brudna rączka
niosła w buzię gruszkę, pączka.
Mama chłopca już żałuje,
lecz pan doktor igłą kłuje.
– Mój Jerzyku nigdy więcej
nie jedz, gdy masz brudne ręce.
Ma ją żołnierz, pasażerka
ale nie chce mieć kelnerka.
Ma też żmija, żuraw, wąż,
każda żona, każdy mąż.
Nawet stróż ma, nawet róża,
żabka mała, żabka duża.
Raz, dwa, trzy – zgadnij ty.
Jeśli przeczytałeś ten wpis z zainteresowaniem możesz zostawić komentarz oraz:
- Jeśli wykorzystałeś ten pomysł, prześlij mi zdjęcie z chęcią je opublikuję.
- Polub mój profil na Facebooku, znajdziesz tam wiele innych inspiracji.
- Zajrzyj na Instagrama lub Pinteresta tam również mnie znajdziesz.
- Jeśli to co piszę ci się podoba – podaj dalej ale pamiętaj o podaniu źródła.
- Napisz do mnie jeśli masz inną propozycję na kontakt@zabawydladzieci.com.pl
Najgorsze wiersze z rz